Forum Przygody D&D i nie tylko Strona Główna
Imeneroth

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przygody D&D i nie tylko Strona Główna -> Historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bartas
Mistrz gry



Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:54, 24 Lis 2007    Temat postu: Imeneroth

Imeneroth została urodzona w Neverwinter.
Przez 20 lat swojego życia uczyła sie pisać i czytać. Przez 60 lat uczyła się języków innych ras.
Imeneroth! Podejdz no tu! - Zawołała matka.
-Tak matko?
Odpowiedziala kobieta: - Idz do lasu po drewno.
Elfka bez słowa ruszyła w strone ciemnego lasu.
Gdy wróciła jej rodzice nieżyli zabili ich złodzieje. Zrozpaczona dziewczyna wzięła niezbędne rzecz i pobiegła do lasu w celu ucieczki do Neverwinter.
Po drodze napotkała dwójkę łowców, od razu ją zauroczyli swym charyzmatycznym wyglądem.
-Witaj o pani. Rzekł młodzieniec.
-Witajcie. Rozmażonym głosem odpowiedziała kobieta.
Po długiej rozmowie kobiety z mężczyznami, od strony łówców padła wypowiedz.
-Jesteśmy podróżnikami może zechcesz podróżować z nami? Umilisz nam ciężkie wyprawy.
Młoda Imeneroth nie zdawała sobie sprawy, że zabrali ją tylko po to by ją wykorzystywać.
Łowcy często ją bili ,a raz nawet została przez nich zgwałcona i traktowali ją naprawde źle,Imeneroth postanowila uciec.
-W nocy wezme łuk i uciekne do boru, nie chce tak żyć. Powtarzała sobie.
Tak też zrobiła, zabrała grube skóry, które ubrała chwyciła do ręki sztylet i przyłożyła go do szyi jednego z mężczyzn.
Kobieta dażyła go miłością więc nie zabiła go jednak mężczyzna obudził się. Łowca chwycił miecz wstał jednak zanim zdążył
wykonąć jakiś ruch leżał już na ziemi z podciętym gardłem. Drugi myśliwy nie obudził się tylko spał dalej.
Imeneroth pobiegla do lasu i zaczeła wędrówke...

Szła przez las przez wiele dni i nie napotkała żadnych trudności, po za dwoma młodymi goblinami które nie sprawiły jej żadnych problemów i sama nie odniosła obrażeń.
Po wyjściu z lasu dotarła do Newerwinter,gdzie szukała schronienia w karczmie "Pod złotymi ognikami". Spotkała tam człowieka wojownika,który podszedł do niej i zaproponował jej 10 szt. złota za spędzenie z nim nocy.Imeneroth
się nie zgodziła, a ten złapał ją za twarz i zaczął grozić jej. Elfka wyjęła sztylet z rękawa i wbiła mu w brzuch. Przybiegli strażnicy i zabrali elfkę do aresztu.

W więzieniu poznała pewnego człowieka, złodzieja, któremu pomogła w ucieczce. Potem uciekli do pobliskiej wioski.

Dwa dni później poszła na cmentarz powspominać zmarłych rodziców. Przy jednym z grobów leżał zmarły człowiek z jakąś księgą przy ręce. Elfka podeszła do niego i wzięła księgę przeczytała kawałek.Całą księga byłą magicznym glifem, po otwarciu księga wyzwoliła magię.Schowała ją do torby i bała się ją otworzyć przez pół roku.Imeneroth wzięła księgę i ruszyła ze wsi w stronę Wielkiej Pustyni.

Podczas drogi młoda Imeneroth odczuwała moc jaką obdarzyła ją księga. Zaczęła rozumieć słowa zapisane w księdze. Okazało się że to księga Nekromancji.

Po dwóch latach elfka nauczyła się podstawowych zaklęć (magiczny pocisk, ból, strach). Imeneroth kontynuowała naukę magii, gdy dotarła do pewnej karczmy. Wynajęła pokój i została tam jeszcze tydzień.

Pewnego dnia dostała list od człowieka który, jak sie okazało był obecny w tamtej karzczmie gdzie zaatakowała wojownika.
List był następujący:

Witaj! Nazywam się Cedric Blader. Widziałem jak zbiłaś tego człowieka w karczmie. Chciałbym się z tobą spotkać w Waterdeep. Powiedzmy za tydzień, w karczmie "Pod rannym jednorożcem" o godzinie 6 wieczorem.

Lecz cóż ma począć? Zbuje daleko, ale do Waterdeep ma kawał drogi. Rozpoczęła wędrówkę na południe w stronę Waterdeep.

Ale jeszcze tego smego dnia, na jej szczęście, jechała karawana kupiecka z obstawą rycerzy do Neverwinter. Pozwolili się jej z nimi zabrać pod warunkiem,że będzie im ostrzyła broń i czyściła tarcze. Jej ojciec był kowalem i często pomagała mu w takich sprawach.

Minął tydzień i Imeneroth wróciła w rodzinne strony. Pędem udała się do Waterdeep by spotkać się tam z nieznajomym.

Wieczorem gdy dotarła do karczmy zastała tam człowieka który wyróżniał się z tłumu.Był potężniejszy niż reszta i jako jedyny w karczmie był spokojny. Mężczyzna był bardzo charyzmatyczny, miał długie, brązowe włosy, miecz przy pasie a na tułowiu nosił skórznię.

Nieznajomy poszedł do Imeneroth i zaczął rozmowę.
Witaj elfko-powiedział człowiek-Nazywam się Cedric Balder.
Witaj jestem Imeneroth.-odpowiedziała elfka.
Piękne imię.-szepnął człowiek-Jestem pod wrażeniem twojej umiejętności walki. Pozwól mi się do ciebie przyłączyć.-prosił Cedric.
Dobrze, zgadzam się ale nawet nie próbuj się mi przeciwstawiać. -groziła elfka.

Tak więc Cedric Balder dołączył do Imeneroth i razem ruszyli w stronę Neverwinter, gdzie wynajęli pokój w gospodzie.
Imeneroth od razu zauroczyła się w przystojnym towarzyszu, a Cedric zdawał się odwzajemniać uczucie elfki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przygody D&D i nie tylko Strona Główna -> Historie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin